Tanzania, Tunduma i Tanganika- a na granicy i tak najfajniej
Autobus z Livingstone do Tanzanii. A w zasadzie nie do Tanzanii, tylko do zambijskiego miasteczka przed granicą. Oczywiście, że wyjeżdża o 6:00 rano, bo przecież prawo zabrania autobusom poruszania się nocą. Na dworcu kupiłam kilka bajecznych, afrykańskich tkanin. W Kenii takich nie ma. Nigdzie takich nie ma. Najchętniej kupiłabym osiemdziesiąt dwie, ale perspektywa dźwigania belki materiału w plecaku przez najbliższy miesiąc sprawia, że rozsądek mi wraca. Całe szczęście. A zaglądając do plecaka, to z 3 par...